piątek, 6 września 2013

Powrót do klasycznej fantastyki, osadzonej w elfickim świecie

W literaturze popularnej, od jakiegoś czasu prym wiodą wampiry   i wilkołaki. Elfy, nieodłączne istoty fantastycznego świata, dzisiaj pozostają  w niszy. Czy Bernard Henen, zmieni ten trend, serwując czytelnikom barwną historię o pięknych nieśmiertelnych istotach, walczących ramię w ramię z ludźmi.

Henen, nie jest znany polskim czytelnikom. Powieść o jakże prostym tytule ''Elfy''' jest pierwszą częścią cyklu dwunastotomowej sagi, przetłumaczonej na język polski.  Autor, z pochodzenia Niemiec, z zawodu dziennikarz rozgłośni radiowej oraz redaktor czasopisma ''Czas Zaklęć'' prywatnie fan gier fabularnych, do których pisuje scenariusze oraz miłośnik gier bitewnych.W swoim dorobku literackim ma kilka powieści oraz współpracę z Wolfgangiem Hohelbeinem. Polacy po niemalże dziesięciu latach, od wydania powieści, mają okazję spotkać się z twórczością Henena.
Kim jest elf? Wie to zarówno fan fantastyki jak i czytelnik powieści obyczajowych czy kryminałów. Pomimo tego, że elfy czasem przegrywają w rankingu popularności, z wampirami, wielu autorów umieszczało w powieściach owe magiczne, nieśmiertelne stworzenia. Henen serwuje czytelnikowi powrót do korzeni fantasy, osadzonego w magicznym, niemal tolkienowskim świecie.
         Mandred, główny bohater lektury, po starciu z człeknurem- potworem,którego autorem jest wyobraźnia Henena, przekracza bramę do krainy o tajemniczej nazwie Alfenmarchii, zamieszkiwanej przez elfy. Tam poznaje magiczny świat, zupełnie obcy zwykłemu śmiertelnikowi. Poza tym spotyka towarzyszy broni Farodina i Nuramona. Zawiązuje pakt z Emeralle - władczynią tajemniczej krainy. W tle znajdziemy wątek miłosny, którego nie powstydziłby się nie jeden harlequin. Jak potoczę się dalsze losy Mandreda, jak wygląda miłość w świecie elfów. Wszystkie odpowiedzi znajdziemy w powieści Henena.
Na rynku niemieckim, saga została świetnie przyjęta przez czytelników, którzy od 2004 roku, kupują jej kolejne części. Niestety, czasami możemy odnieść wrażenie, że opisy magicznego świata, są sztywne i pozbawione polotu. Krótki zdania odzierają z magii magiczny świat elfów. Głośno zapowiadane opisy tolkienowskiego świata, są niezwykle trudne do znalezienia, a momentami  wręcz graniczy  to z cudem.
Ni mniej, ni więcej niemieccy czytelnicy zostali oczarowani elficką sagą. Niestety, brakuje jej wiele do naszego rodzimego polskiego ''Wiedźmina'', czy sagi ''Eragon'' pióra nastoletniego pisarza Paoliniego pt. ''Eragon'',a do szumnie zapowiadanego  tolkienowskiego świata, Henenowi brakuje lat świetlnych. Co może zachwycić polskiego czytelnika? Przede wszystkim szybka i wartka akcja. Niemal na każdej stronie coś się dzieje. Powoduje, to że oderwanie się od książki to nie lada sztuka. Nie odłożymy jej spokojnie, nie wiedząc co wydarzy się na następnej stronie. Historia okraszona dużym poczuciem humoru, w połączeniu z rycerskim patosem stanowi ciekawą mieszankę, powodując łzy wzruszenia albo łzy uśmiechu. Magia, walka i misja, którą mają wypełnić bohaterowie powoduje, że każdy fan fantastyki, nie przejdzie obojętnie obok sagi.                  Na rynku wydawniczym, znajdziemy wiele książek o fantastycznej tematyce, ale rzadko. który autor wraca do korzeni gatunku. Niemiecka saga ''Elfy'' to klasyczne fantasy.
Oryginalne wydanie powieści, zawiera niemal 900 stron. Kolejne opasłe tomisko na miarę ''Zakonu Feniksa'', J.K. Rowling czy ''Gry o tron'' Georga R.R Martina? Polskie wydanie powieści zostało podzielone na dwie części. Czytając ostatnią stronę powieści możemy być nieco zaskoczeni, dlaczego książka kończy się akurat w tym a nie w innym momencie. Powoduje to lekki niedosyt, który mam nadzieję zrekompensuje następna część.

19 komentarzy:

  1. Nie kojarzę tej serii, ale będzie miłą odmianą dla fantastyki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozostanę przy J.K.Rowling, ale dobrze, że w literaturze tak wiele się dzieje

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytuję fantastyki... ale na taką bym się skusiła...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli będę miała okazję to oczywiście zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo rzadko czytam fantastykę, jeśli już to przeważnie romanse paranormal, gdzie królują wampiry itp., dlatego w przypadku powyższej książki jednak spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie zapowiadanie książek jako ,,tolkienowskich" to robienie im krzywdy. Tak jakby pisało się na pierwszej stronie: ,,to kolejna podróbka Tolkiena której autor chce zarobić pieniądze". Zawsze odstrasza mnie taki opis książki. Nawet super akcja jej w moich oczach nie uratowała, skoro jest płytka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie klimaty, brzmi w sam raz dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też po prostu uwielbiam elfy i ich świat...choć w ogóle nie słyszałam o tej serii...ale jeśli jest aż tak oddalona od Wiedźmina czy Tolkiena to czy naprawdę warto?? a czy czytałaś Legendy Dritzt'a? LA Salvatore? to także kawał dobrej fantastyki z elfami - choć tu w większości mrocznymi;))

      Usuń
  8. W wolnej chwili może się skuszę, ale prędko to nie nastąpi, bo kolejka już długa, a z kolei, aż tak bardzo mi nie zależy na przeczytaniu tej książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej sadze, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco :) Ja nie mam nic przeciwko wampirom czy wilkołakom ani innym stworom magicznym charakterystycznym dla fantastyki, także z chęcią bym sięgnęła po taką powieść gdzie prym wiodą elfy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja elfy uwielbiam, więc bardzo bym chciała tę książkę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnimi czasy coraz więcej czytam fantastyki, a ta książka wydaje się być bardzo interesująca (:

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyki póki co nie czytam, więc elfy też mnie nie kręcą. ;) znam tylko te z ekranizacji Tolkiena. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dwunastotomowa saga... Dwa słowa przez które z ciężkim sercem czytałam dalej, bo wiem, że nic z tego nie będzie... Ogromny dylemat, bo książka mi się podoba, ale ilość tomów już nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim zostaną prztłumaczone minie chyba ze sto lat :)

      Usuń
  14. Faktycznie, elfy się gdzieś ukryły- albo raczej zostały schowane. A jeśli już coś w tym temacie jest, to tak zmodyfikowane, że aż serce boli. Jestem ciekawa tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje mi się, że książka nie jest dla mnie. Lubię fantastykę, wręcz ją uwielbiam - nie przepadam jednak za tradycyjnym fantasy.
    Z tego co mi się wydaje, elfy jeszcze nie były na topie - być może właśnie nadchodzi ich czas?
    Gnom.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mimo, wytkniętych przez Ciebie słabości i tak chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie cenny i pozwoli mi pisać jeszcze lepsze teksty.