sobota, 6 lipca 2013

''Umrzeć- tego się nie robi kotu''

 ''Uśmiechnięci, współobięci,
  Próbujemy szukać zgody,
Choć różnimy się do siebie,
Jak dwie krople czystej wody.''
  Mam ostatnio jakiś wisielczy nastrój. Zły, paskudny i jeszcze gorszy (wybrać dowolny epitet). Wiecie jak to jest? Niby jest dobrze, ale czegoś brakuje. Raczej kogoś, a może kogoś i czegoś. Koniec pseudo-inteligentnych rozważań na poziomie dziecka z gimnazjum ( dobra, ostatnio nadużywam słowa gimbus).  Czas zająć się czymś mądrym, a raczej kimś mądrym. Napisałabym z patosem, polskim dobrem narodowym, którego często nie znamy. Piszę o polskiej wybitnej, wspaniałej etc.... Wiadomo, że o panią Wisławę chodzi. O oscarowych produkcjach już pisałam. Czas się zająć noblistami. A raczej Noblistką, która nie chciała tego tytułu i broniła się od niego jak tylko się dało.
Plik:Szymborska 2011 (1).jpg  Pani Szymborska, urodziła się w lipcowy poranek 1923 r. we wsi Kórnik koło Poznania. Trzy dni temu obchodziłaby dziewięćdziesiąte urodziny. O jej życiu prywatnym nie wiemy zbyt wiele, gdyż poetka unikała dziennikarzy jak ognia. Zapewne mało kto wie że imię Wisława, było drugim. Gwoli ścisłości nazywała się Maria Wisława. Życie spędziła w Poznaniu, Toruniu i Krakowie, gdzie żyła do końca swoich dni. W jej prywatnych zapiskach znalazła się prorocza notatka, głosząca że skromna dziewczyna z Poznania zostanie pisarką na miarę Marka Twaina.
 Jej młodość upłynęła pod znakiem wojny,a potem komunizmu, z którym miała chwilowy romans. Jednakże nigdy nie czuła socjalistycznej rzeczywistości o czym świadczą jej wiersze z tego okresu:
''Pytania brzmią ostro
Ale tak właśnie trzeba
Bo wybrałeś życie komunisty
I przyszłość cię czeka''
  Niechlubne błędy z przyszłości do dzisiaj są jej wypominane, głównie przez ludzi, którzy kiedyś jak komuniści, wiele o patriotyzmie krzyczeli, a nie mieli z nim wiele wspólnego. W międzyczasie wyszła za mąż za Adama Włodka, z którym się rozwiodła i żyła z Kornelem Filipowiczem, aż do jego śmierci.
  Tyle wiem o jej życiu prywatnym. Zapomniałam dodać że miała jeszcze trzy wielkie namiętności. Uwielbiała boks, a w szczególności Andrzeja Gołotę, który po jej śmierci napisał tomik wierszy na cześć poetki ( kto by pomyślał). Wielką miłością darzyła papierosy, które paliła od okupacji ( a pomyśleć że dożyła niemal 89 lat). Poza tym kochała kicz. Kupowała rzeczy, których normalny człowiek nie wziąłby nawet do ręki. Spotkania które organizowała kończyły się loteryjką, w której każdy wygrywał jakiś upiorny fant. 
Plik:2011-01-17Komorowski+szymborska.jpg   Jak widać była zwykłym człowiekiem. Jej życie było pełne kontrastów, dokładnie tak samo jak twórczość. Obok wzniosłych utworów pisała limeryki, czyli zabawne utwory wierszowane, o prostym słownictwie. W swoim życiu napisała zaledwie trzysta wierszy. Jak na noblistę, trochę mało, ale Mistrzyni z rozbrajającą szczerością odpowiadała: Mam w domu kosz.
  W 1996 r. otrzymała Literacką Nagrodę Nobla, którą nazwała tragedią sztokholmską. Bała się, że przez nią przestanie być osobą, a stanie się osobistością. Jak widać po zachowaniu była skromną osobą. Z dystansem podchodziła do rzeczywistości, sądziła że nie tylko ludzie są rozumnymi istotami na świecie. Świadczy o tym choćby wiersz Kot w pustym mieszkaniu napisany po śmierci jej życiowego partnera Kornela Filipowicza. 
   Odeszła, wraz z początkiem lutego, 2012r. Dobrze pamiętam ten dzień. Nie poszłam wtedy do szkoły, otwarłam wino i czułam się jak... kot w pustym mieszkaniu. Odeszła kolejna osoba, która nadała blasku epoce w której żyła. 

A tutaj dodaję źródło, skąd czerpię inspiracje, jakby moja wątpliwej jakości notka nie wystarczyła, a jeśli nawet wystarczyła to i tak obejrzyjcie ;)



7 komentarzy:

  1. Piękny, mądry i dojrzały wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja wiedza na temat Wisławy Szymborskiej jest bardzo znikoma. Znam jedynie jej przepiękny wiersz ,,Nic dwa razy się nie zdarza''. Śledziłam jednak w mediach jej życiorys, który szeroko nagłaśniali po jej śmierci i zwróciłam uwagę na to, że była to bardzo barwna i zarazem niezwykle ludzka, naturalna osoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Filmiku na razie obejrzeć nie mogę, natomiast wpis ciekawy; nie wiedziałam o imionach i kiczu. I wcale się Szymborskiej nie dziwię, że nie chciała dostać Nobla, wielu mówi do dziś, że dostała go tylko dlatego, że nie chcieli dać go Herbertowi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podobał film Katarzyny Kolendy Zaleskiej o Wisławie Szymborskiej, lubię Jej wiersze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też go oglądałam i jest warty polecenia, jak znajdę w necie link to umieszczę ;)

      Usuń
  5. Dużo dowiedziałam się dzięki Twojemu wpisowi o poetce. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ceniłam sobie twórczość Wisławy Szymborskiej. Jeśli lubisz tę niezwykłą poetkę, to polecam Ci "Błysk rewolwru" :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie cenny i pozwoli mi pisać jeszcze lepsze teksty.