niedziela, 1 września 2013

Życie od kuchni, dystopia która była rzeczywistością.


http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7e/George_Orwell_press_photo.jpg
Eric Arthur Blair, bardziej znany jako Georg Orwell

''Pierwsza znakomicie przyjęta przez czytelników i krytykę książka Orwella'' preludium do ''Folwarku zwierzęcego'' i ''Roku 1984''. Geneza biedy, poznana od podszewki przez samego  autora, który był ''Na dnie w Paryżu i w Londynie''

Orwella zna chyba każdy czytelnik, po mimo tego że jego książki, dawno zdjęto z kanonu lektur szkolnych. Każdy słyszał o''Folwarku...'' czy ''Rok 1984''. Jednakże, jego pierwszą, debiutancką powieścią były rozważania o biedzie. Orwell, a właściwie Eric Arthur Blair, jak przystało na niepokornego młodzieńca, chciał spróbować w życiu wszystkiego. Dlatego przeniósł się do Paryża gdzie wylądował na dnie, a później do Londynu... Czym było owo dno, kolejnymi przytułkami i pracą praktycznie za grosze. 

Autor jest znany jako eseista, krytyk. Wielu myśli, że przez całe życie siedział w cieplutkim fotelu i pisał książki o świnkach. Nic bardziej mylnego. Nieobca mu była wojna i to ta jedna z bardziej krwawych. Hiszpańska Guarrenica była równie krwawa, jak nasza kampania wrześniowa z 1939. Wcześniej podróżował po Paryżu i po Anglii. Jak ta podróż wyglądała, streściłam już wcześniej. Więcej szczegółów w powieście ''Na dnie w Paryżu i w Londynie''.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/6f/Mural_del_Gernika.jpg
Guarrenica- Pablo Picasso
Książka składa się z dwóch części. Najpierw autor mieszka w Paryżu. Jak łatwo się domyślić, nie jest to ten wspaniały cudowny Paryż z Luwrem i Wieżą Eiffla w tle. Naturalistyczne opisy żebraków i przymierania głodem, dla nas są tak prawdopodobne, jak opisy Lema w Solaris. Ciężko uwierzyć, że we Francji XX wieku ludzie umierali głodem, a praca w restauracji przypominała niewolnictwo w starożytnym Rzymie. Towarzyszem autora, jest Borys, któremu komuniści zabili rodzinę, a on sam musiał emigrować do Francji. W tym momencie możemy poznać sympatie i antypatie polityczne autora (bol-shevik= bull shit, gra słowna która z moim poziomem  języka angielskiego była dla mnie czarną magią), które rozwija w słynniejszych powieściach.

Na dnie w Paryżu i Londynie - George OrwellDruga część powieści toczy się w Londynie,  jak sam tytuł wskazuje. tutaj towarzyszy mu Paddy. O ile pierwsza część momentami bywała humorystyczna i napisana lekkim piórem, druga była przygnębiającym opisem życia w londyńskim przytułku. Nawet wytrwali czytelnicy mogą nie przebrnąć przez opisy śmierci, biedy i głodu, czyli wszystkiemu co towarzyszyło zamożnemu dwudziestowiecznemu państwu. 

Na dnie w Paryżu i w Londynie - George OrwellRozpisałam się o biedzie, ale to było konieczne bo to książka poświęcona przede wszystkim temu problemowi. Jednakże, odniosłam wrażenie że Orwell chciał w ten sposób pokazać dlaczego powstał komunizm. Wyobraźcie sobie, że jesteście biednymi robotnikami, macie pięcioro dzieci i głodujecie, aż nagle przychodzi człowiek i mówi Wam Obalimy burżujów! Oni jedzą kawior, a Wy jecie resztki chleba ze śmietnika. Zróbmy rewolucje i zmieńmy ten świat. Takie przesłanie dotarłoby do niejednego intelektualisty, a co dopiero do niewykształconego biedaka. Autor chciał pokazać jak na jednym zbrodniczym systemie- kapitalizmie, powstał jeszcze bardziej zbrodniczy system- komunizm. Na dnie w Paryżu i w Londynie to geneza, opis zaplecza dzięki któremu Lenin, Stalin czy zachodni komuniści kanapowi (strasznie podoba mi się to określenie;-)) zapisali się na kartach śmiertelnie nudnych gimnazjalno-licealnych podręczników. ''Rok 1984'' pokazał apogeum tego systemu, czyli to jak ludzie z biedy, przejmą bogactwo bogatych, nie mając przy tym wiedzy, umiejętności rządzenia państwem, jednym słowem niczego innego oprócz wizji napełnienia żołądka. A wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenie. Dlatego przechodzimy z jednej dyktatury w drugą, ale nie będę się rozpisywać. Mechanizmy stopniowego przejmowania władzy, o niebo lepiej zostały opisane w ''Folwarku zwierzęcym''

Sama powieść... Genialna jak cała twórczość Erica Arthura Blaira, który jak już się domyślacie jest w moim panteonie pisarzy wszech czasów.Poza tym mam ogromne szczęście, bo w moich skromnych planach czytelniczych na najbliższy tydzień są ''Dzienniki wojenne.''
Dzienniki Wojenne - George Orwell
Autor: Georg Orwell
Tytuł: ''Na dnie w Paryżu i w Londynie''
Tytuł oryginalny: ''Down and out in Paris and London''
Wydawnictwo:  Bellona
Tłumaczenie: Bartłomiej Zborski
ISBN:978-83-11-11869-0
Liczba stron: 256
Data I Wydania: 09.01.1933
Ocena: 6/6
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, ale nie miałam ochoty na notkę lekką łatwą i przyjemną. 01.09 pogoda typowo barowa, jutro zaczyna się szkoła ( nie dla mnie, ale niektórzy moi znajomi tak to przeżywają, że jest mi przykro razem z nimi), poza tym dzisiaj jest smuta rocznica, tak przygnębiająca jak pogoda za oknem. Okolicznościowy spam na tę okazję.

25 komentarzy:

  1. Czytałam tylko "Rok 1984", ale sięgnę jeszcze po inne jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale mam ochotę na ,,Rok 1984" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze książek autora, ale mam w planach, dzięki fragmentom z ksiazki od polskiego, chęć na dwie wspomniane przez Ciebie, ciekawi mnie najbardziej polityka w swiecie zwierząt. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim panteonie pisarzy wszech czasów również znajduje się Orwell. Folwark bardzo mi się podobał, do Roku 1984 podchodzę na kolanach. Kiedyś jednak próbowałam sięgnąć po jakąś inną z jego powieści (nie pamiętam już tytułu bo działo się to przed laty) - tak odstawała poziomem od arcydzieł tego pana, że podziałała na mnie jak kubeł zimnej wody... Ale dam jego pozostałej twórczości jeszcze jedną szansę, w końcu jest Mistrzem, a Mistrzowi wiele można wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że wspomniałaś o smutnej rocznicy... Sabaton to zespół, który zawsze mi towarzyszy przy takich okazjach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam wydawnictwo Bellona i cenię, mój tata kupuje z niego książki historyczne. Z Orwella czytałam "Folwark zwierzęcy" i długo zbierałam szczękę z podłogi ;) Przez "Rok 1984" nie przebrnęłam, ale miałam wtedy z 13 lat, więc sie nie dziwie. Dobrze, że mi przypomniałaś, zacznę czytać znowu. "Dzienniki wojenne" i "W na dnie..." też na pewno przeczytam, bo Orwell jest dla mnie postacią magiczną, pisarzem, którego twórczość musi znać wykształcony człowiek. Czuję, ze mi się to kiedyś przyda.
    Czołem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam dwie najsłynniejsze książki Orwella, ale oczywiście największe wrażenie zrobił na mnie ,,Rok 1984". Naprawdę przerażająca powieść. Jeżeli książka którą opisujesz jest w podobnych klimatach, to mogą ją czytać tylko wielcy optymiści.


    Aczkolwiek zabrakło mi w jego książkach tego ,,czegoś", więc nie mogę nazwać ich ulubionymi. To jest po prostu coś co trzeba przeczytać, ale nie trzeba czytać drugi raz...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie gustuje w tego typu literaturze, ale moja znajoma tak, więc jej polecę ową książkę, chociaż przyznam, że słynny ,,Rok 1984" tego autora bardzo mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  9. rany Julek, ależ ciężką armatę wytoczyłaś w niedzielę! Z racji autora, książka do przeczytania, choć ten ciężar śmierci i biedy wydaje się być mocno przytłaczający. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zraziłam się do Orwella po "Folwarku"... Ale miałam ochotę na "Rok 1984". Natomiast o tej książce nie słyszałam, a to dziwne O.o To kolejna, którą dodam do listy "must read" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O dziwo nie miałam styczności z Orwellem, ale niedawno kupiłam "Rok 1984" i zamierzam go przeczytać. Jak najszybciej. Znaczy po kampanii wrześniowej ,ale tej na studiach :) Po tę książkę może sięgnę, ale to po lekturze dzieł autora. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Orwell. Bardzo sobie cenię tego brytyjskiego pisarza. Do matury ustanej z polskiego brałam 'Rok 1984'.

    OdpowiedzUsuń
  13. Po przeczytaniu twojego posta postanowiłam że muszę sięgnąć po jego jakąś książkę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://zjednoczona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Powieści mogą być bardzo ciekawe, co wywoskowałam z opisu. Ja, tak samo jak większość kojarzę Orwella tylko z 'Folwarku zwierzęcego' i 'Roku 1984', w ogóle nie słyszałam o tych książkach (może dlatego, że nawet nie próbowałam się dowiedzieć, bo mimo, że 'Folwark zwierzęcy' przeczytałam, nie porwał mnie, pod względem literackim i bardzo inteligentnej alegorii jest mistrzostwem, ale no wiadomo polityka plus zwierzęta, no cóż...).
    Po te książki chętnie bym sięgnęła ; )
    Dziękuję za komentarz ; ]
    Pozdrawiam ^^

    thedoorsofimagination.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. w planach mam jego Folwark, bo lubię co jakiś czas zaglądać do klasyki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Może przeczytam :)
    Obserwuję
    POzdrawiam
    http://about-the-everything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Z jednej strony lubię Orwella i cenię jego twórczość, a z drugiej czytanie jego książek doprowadza mnie na skraj rozpaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z chęcią przeczytam! Orwell to geniusz.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajna recenzja...a bieda jest ważnym elementem nie tylko w czasie przeszłym, ale i teraźniejszym;) poza tym uwielbiam Sabaton;) byłam na ich koncercie podczas Woodstocku;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. pierwszy raz słyszę, ale warte uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ciekawie się zapowiada, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak na razie twórczość pisarza mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niewielu pisarzy szanuję tak bardzo jak Orwella. Mam zamiar przeczytać wszystkie ego teksty, w tym oczywiście tę, którą właśnie zrecenzowałaś.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie cenny i pozwoli mi pisać jeszcze lepsze teksty.