sobota, 15 czerwca 2013

Kac, nie tylko w Vegas.

  Każdy z nas zna to uczucie. Alkohol, dobra zabawa i... poranek. Gdzie byłem,co robiłem i gdzie podziała się butelka z wodą? W wersji light zastanawiamy się dlaczego wokół nas jest taki bałagan i co stało się z ostatnią flaszka wina lub wódki (kwestia gustu). W wersji hard, w pokoju obok znajdujemy tygrysa. O czym mowa ? Kac Vegas i wszystko jasne. 
  Czterech przyjaciół chce spędzić wieczór kawalerski. Dlatego jadą do Las Vegas, miasta które nie śpi. Po szaleństwach ostatniej kawalerskiej nocy trzech przyjaciół Phil, Stu i Alan budzą się z ogromnym, niemiłosiernym kacem... Co więcej- pan Młody Doug gdzieś znika. Ślub coraz bliżej, a pana młodego brak. To nie wszystko Stu, czyli średnio-ogarnięty dentysta poślubił striptizerkę, a Phil na jedną noc stał się gejem. W tle dominuje zdemolowany pokój, płacz dziecka, tygrys w pokoju obok, no a wszyscy czterej są ścigani przez Chińczyka- lichwiarza. Pamiętajcie, wszystko zostaje w Vegas :)
    Mogłoby się wydawać, że już więcej nic nie może się zdarzyć. Po sukcesie kasowym pierwszej części, Todd Phillips nie mógłby zmarnować takiej szansy. Druga część przenosi nas do... Bangkoku. Wszystko co zostało w Vegas zostało przeniesione na drugi kraniec świata. Oczywiście zmieniło się kilka, a nawet kilkanaście rzeczy. Średnio ogarnięty dentysta Stu, zaczął się ogarniać. Rozwiódł się ze striptizerką i żeni się z piękną Tajką Lauren. takie wydarzenie trzeba uczcić suto zakrapianym wieczorem kawalerskim. Nasi starzy bohaterowie sami nie wiedzą czego oczekiwać od ostatniej kawalerskiej nocy. Stu nie chce szaleństw, Phil najchętniej wynająłby cały dom publiczny na ten jedyny i niepowtarzalny wieczór, a Alan- jest Alanem. W końcu przyjaciele poprzestają na piwie. Jak się to skończy? Ciąg dalszych zdarzeń bardzo łatwo przewidzieć...
    Jak w brazylijskiej telenoweli. Myślisz, że to już koniec, ale fabuła ciągnie się dalej. Reżyser jednak nas zaskakuje . Nie ma wesela, ani wieczoru kawalerskiego. Alan zapada w depresję i trzech dobrych przyjaciół próbuje mu pomóc. Niestety dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane mawiał klasyk. W tym wypadku ta teoria się sprawdza. Sprawy toczą się zupełnie innym torem niż było to przewidziane. Trzech przyjaciół szuka zagadkowego Chińczyka,  biseksualistę lubiącego kokainę , o imieniu Chow gdy misja im się  nie powiedzie czwarty przyjaciel Doug zginie.
  Można mówić, że to  kretyńska komedia, której dalsze części są tworzone tylko i wyłącznie ze względów marketingowych. Może jest w tym trochę racji. Jednakże, sama wychodzę z założenia, że nie można tylko oglądać filmów i czytać książek, które są górnolotne i bardzo inteligentne. Czasem mamy ochotę obejrzeć coś głupiego. Pośmiać się i odstresować przy piwie wraz ze znajomymi. Dlatego powstał Kac Vegas. Sam reżyser miał doświadczenie w tworzeniu komedii przy których zapominasz że masz mózg. "Ostra jazda" czy "Old School: Niezaliczona"  to tylko niektóre z nich. Co charakterystyczne dla takich produkcji. Pierwsza część jest niezapomniana. Przy reszcie się śmiejesz ale pozostaje drobny niedosyt. Ni mniej ni więcej Kac Vegas to rozweselający drink, który pozwala zapomnieć o problemach. Współczesne katharsis ? 
Nasi bohaterowie
Ed Helms, Zach Galifianakis, Bradely Cooper i Todd Philips 









*Alan Garner (Zach Galifanakis)
*Stu Price (Ed Helms)
*Doug Billings (Justin Bartha)
* Phil Wenneck (Bradley Cooper)




6 komentarzy:

  1. Nie oglądam komedii, jedyny wyjątek robię dla komedii romantycznej, ale to też bardzo sporadycznie sięgam po ten gatunek filmowy. We mnie jest chyba coś z mężczyzny, gdyż wolę filmy akcji oraz horrory, niemniej jednak być może kiedyś skuszę się na Kac Vegas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie raczej nie dla mnie tej film. Nie sądzę, żeby mi się spodobał. Wolę inne gatunki filmowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, ale uważam, że cała seria Kac Vegas to istna porażka. Pierwsza część jeszcze mi się podobała, drugą obejrzałam i zawiodłam się. Dlatego też przeżyję bez oglądania 3 filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Kac Vegas <3 Chociaż 2 była gorsza od jedynki moim skromnym zdaniem. Musze obie części sobie przypomnieć i obejrzeć trzecią:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam część drugą, powiem, że całkiem niezła+ świetny wygląd bloga. ;)
    Zapraszam: http://blask-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. hahah, ja uwielbiam Kac Vegas. I w zupełności się z Tobą zgadzam, czasem aż człowiek chce obejrzeć coś "głupiego" - a wtedy świat staje się lepszy. A wgl nie wiem czy wiesz, ale 19.07 tego roku odbywa się maraton filmowy z Kac Vegas w Multikinie. Oh, trzy części po kolei na wielkim ekranie! Ja się tam wybieram ze znajomymi i będzie genialnie. Polecam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie cenny i pozwoli mi pisać jeszcze lepsze teksty.