niedziela, 7 lipca 2013

"W ciemności...'' czyli o tym jak często nie doceniamy światła.


Daniel Paisner Skąd wziął się ten tytuł? Jak czytałam na okładce, tytułowy sweterek znajduje się w zbiorach Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie (tak w ogóle w USA był holocaust? Mniejsza, Amerykanie znają się na wszystkim), należał do autorki książki, wówczas ośmioletniej Krysi. Urodziła się we Lwowie (najbardziej polskim z niepolskich miast), gdzie Żydzi stanowili jedną czwartą mieszkańców. W sierpniu 1939 r. urodził się bart bohaterki- Paweł, a miesiąc później naziści wkroczyli do naszej ojczyzny. Chiger w rozbrajająco prostych słowach opisuje tułaczkę bogatej żydowskiej rodziny, której przyszło mieszkać w małym pokoju w getcie. Po jego likwidacji, Chigerowie aby przeżyć musieli zejść na samo dno, nie szukajcie skomplikowanych metafor. Chodzi po prostu o kanały. I to dwa długie lata. Wtedy zaczyna się najciekawszy motyw książki. Rodzinie pomaga przeżyć przestępca Leopold Socha, dowód na to że z bandziora można stać się bohaterem, albo przynajmniej dobrym człowiekiem (takie opowieści umacniają mnie w wierze, o micie resocjalizacji).

Dziewczynka w zielonym sweterku - Krystyna Chiger   Wbrew pozorom nie napiszę o spektakularnym filmie Agnieszki Holland, a tak w ogóle to jeszcze go nie oglądałam. Zrobiłam sobie książkowy wstęp do filmu. W związku z tym przeczytałam książkę autorstwa, wyjątkowej kobiety, Krystyny Chiger. Nie jest ona ani pisarką, ani poetką, ani tym bardziej Noblistką. Pracy nie miała zbyt przyjemnej, bo całe życie pracowała jako dentystka. Wcześniej,lata jej dzieciństwa upłynęły pod znakiem II WŚ i walki o przetrwanie. Jak ona wyglądała? Dowiemy się tego z książki Dziewczynka w Zielonym Sweterku.
   Średnio przepada, za książkami traktującymi o holocauście. Czasem mam wrażenie, że w tym temacie napisano wszystko. Dlatego z ledwością przebrnęłam choćby przez opowiadania Borowskiego. Za to od deski, do deski przeczytałam Archipelag GUŁ-ag czy Inny Świat. O zbrodniach sowieckich pisze się żałośnie mało w porównaniu ze zbrodniami nazistowskimi (pamiątka po czasach komuny?) a przecież były to równie okrutne i zbrodnicze systemy. Cat- Mackiewicz powiedział kiedyś, że Niemcy robili z nas bohaterów, a sowieci gówno.
  Książka z serii półka na wakacje. No cóż pojęcie lekka lektura na wakacje każdy rozumie inaczej, dlatego dziękuję wam za wyrozumiałość.
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ 
Autor:Krystyna Chiger, Daniel Paisner (zdjęcie na początku postu)
Tytuł:Dziewczynka w zielonym sweterku
Wydawnictwo:PWN, 2011
Ocena: 3/6

7 komentarzy:

  1. Film ogladałam, ale również książkę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytam od czasu do czasu literaturę z II w. św., robię przerwę i do niej znowu wracam. Jakoś nie mogę o niej nie myśleć, zostawić, zrezygnować. Tyle ludzi co poginęło, byłam w Auschwitz Birkenau - muszę ich ocalić od zapomnienia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również niezbyt przepadam za książkami traktującymi o holocauście, ale powyższa wyjątkowo mnie zaciekawiła i dam jej szansę poznania.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie spodziewałam się ze książka może być dobra. Musze ją przeczytać, chociaż o holocauscie rzadko czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciężka tematyka, na razie spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam podobnie jak Basia Pelc. Na razie mam dość wszelkiej wojny i holocaustu; widziałam "W ciemności", w tym samym czasie widziałam "Kanał" Wajdy, "Chłopca w pasiastej piżamie", "Katyń" czy "Pianistę" oglądałam miliony razy... W dodatku mój przyjaciel się tym bardzo interesuje. Jak się przez jakiś czas słyszy uwagi na jeden temat, ma się dość. Więc na razie podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po takich książkach zawsze dopada mnie wielka refleksja.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie cenny i pozwoli mi pisać jeszcze lepsze teksty.